- Szczegóły
-
Opublikowano: 10 kwiecień 2014
-
Odsłony: 13985
Wstęp
Dotychczasowe badania archeologiczne i historyczne pozwalają stwierdzić, że tereny położone na wschód od Bochni, już w I połowie XIV w., były obiektem ożywionej akcji osadniczej. Systematycznie powiększano obszar pól uprawnych, karczując okoliczne lasy.
O intensywnym zalesieniu tych ziem, świadczą dzisiejsze nazwy miejscowości: Borek, Buczków, Dębina, Dąbrówka, Jodłówka. Szczególnie licznie zakładano wsie w czasach panowania króla Kazimierza Wielkiego.
Około roku 1350 lokowano na prawie niemieckim następujące osady: Borek, Jodłówkę i Rzezawę. W tej ostatniej powstała niebawem parafia. Mówią o tym ówczesne dokumenty króla, który nadał Maciejowi, synowi Dobromysła sołectwo „In libertata dieta Borek”. Mimo obcych wzorów, wynikających głównie z niemieckiego prawa osadniczego, nie przeniknął na ten teren w większym stopniu żywioł niemiecki. W dokumentach można odnaleźć sporadyczne ślady osadnictwa niemieckiego, np. w 1461 r. sołtysem Borku był niejaki Wink, mieszczanin krakowski.
Od momentu lokalizacji Borek był królewszczyzną, zaliczaną do dóbr stołowych dworu monarchy. Od r. 1350 znalazł się w obrębie dóbr krzeszowskich, do których należały również wsie: Krzeczów, Ostrów Królewski, część Wrzępi, Jodłówka i Rzezawa. W 1439 r. dołączono jeszcze Dąbrówkę. Od r. 1439 dobra krzeczowskie były systematycznie zastawiane m. in. Wątróbkom ze Strzelec Małych, potem Jakubowi Cielę z Paniewa, Gniadym z Zabierzowa. Ówczesna ludność Borku trudniła się przeważnie rolnictwem, tylko niektórzy ciągnęli do Bochni, terminując w cechach kuśnierskich, czapniczych i krawieckich.
W XVI w. starostwo krzeszowskie obejmujące wspomniane dobra, było w dzierżawie żupnika bocheńskiego, a w roku 1564 należało do niego 44 kmieci z Borku.
W roku 1765 starostwo krzeszowskie znajdowało się w posesji Adama Czernego miecznika Zatorskiego. Sytuacja wydzierżawiania tych dóbr utrzymała się do I rozbioru Polski i zajęcia tych ziem przez administrację austriacką. W chwili zaboru dobrami krzeszowskimi zarządzał podstarości Ignacy Dydyński. Władze austriackie rychło pozbawiły go władzy, tworząc tzw. dominium krzeszowskie, przyłączając do niego inne królewszczyzny z okolic Bochni. W latach 30 – tych XIX w. podjęto decyzję o sprzedaży klucza krzeszowskiego, dzieląc go najpierw na tzw. sekcje, a następnie wystawiając je na licytację. Większa część dóbr, w tym także Borek dostała się w ręce szlacheckie.
Odnotować w tym okresie należy również pozytywne fakty. Takim faktem było założenia w Borku szkółki filialnej, a w późniejszym okresie przekształconej w szkołę powszechną dwuklasową.
W 1908 r. w szkole w Borku założono wypożyczalnię Towarzystwa Szkoły Ludowej w Bochni. W roku 1914 dysponowała ona 251 książkami, z których korzystało 45 czytelników. TSL prowadziło szeroką działalność odczytową. Wyróżniał się w tej działalności katecheta bocheński ks. Szymon Piech. Do szkoły w Borku docierały zespoły muzyczne, teatralne i chóralne bocheńskiego TSL.
Wieś rozwijała się wtedy stosunkowo szybko. Z danych zawartych w „Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego” wydanego w 1880 r. wynika, że wówczas Borek zajmował 899 morgów roli ornej, we wsi znajdowało się 207 domów oraz 1111 mieszkańców. Borek w tym czasie był własnością M. Zimmermanna. Liczba ludności szybko rosła, by w 1918 r. osiągnąć 1500 mieszkańców. Wzrosła do 300 liczba gospodarstw. We wsi istniał również sklep kółka rolniczego oraz kasa Reiffessena. Taki charakter wsi utrzymał się do roku 1939.
(Dane z „Kwestionariusza” wiadomości potrzebnych do ułożenia „Monografii powiatu bocheńskiego” – VI 1918 r.)
Starania o pozwolenie na budowę kościoła
Miejscowość Borek należała do parafii Rzezawa. Od kościoła parafialnego wieś oddalona była ok. 5 km, a najdalsze jej zabudowania (Podzatoka) nawet 8 km. Przy ówczesnym fatalnym stanie dróg, gdy w czasie roztopów koła wozów wrzynały się w rozmiękłą drogę aż po osie, stanowiło to nie lada utrudnienie w uczęszczaniu do kościoła i innych koniecznych kontaktów z parafią. Dlatego od dawna mieszkańcy Borku czynili starania o zezwolenie na budowę kaplicy. Pierwsze wysiłki w tym celu czynione były już w 1936 r., jednak nie przyniosły one pozytywnych rezultatów.
Problem budowy odżył pod koniec lat 60 – tych XX w., kiedy budownictwo sakralne zwłaszcza w dużych miastach, które gwałtownie się rozrastały, a także w parafiach wiejskich (które były duże terytorialnie), stało się koniecznością. Władze komunistyczne w tym czasie udzielały pozwoleń na budowę świątyń w sporadycznych wypadkach. Bywało, że ludzie rozgoryczeni odmową władz budowali świątynie „na dziko”. Polegało to na tym, że np. gospodarz otrzymywał pozwolenie na budowę stodoły i kiedy już budowa dobiegała końca, wtedy szybko ją adoptowano, wstawiano prowizoryczny ołtarz, poświęcano i odprawiano nabożeństwa, stawiając władze przed faktem dokonanym. Oczywiście nie odbywało się w takich przypadkach bez różnych szykan, przesłuchań, kar pieniężnych.
W lutym 1971 r. napisano prośbę do Ministra ds. Wyznań o wyrażenie zgody na budowę kościoła. Szanse na otrzymanie zgody były prawie żadne. Mieszkańców Borku jednak to nie zrażało. Zawiązał się Komitet ds. Budowy Kościoła, w którego skład weszli: Mikołaj Karecki, Anna Fiołek, Stanisław Stal, Jan Kłuś, Franciszek Stal i wiele innych osób. Delegacje mieszkańców Borku często jeździły do Wojewódzkiego Urzędu ds. Wyznań.
Wiosną 1976 r. odbyła się wizytacja kanoniczna parafii Rzezawa, którą przeprowadził ks. Bp. Ordynariusz Jerzy Ablewicz. Ks. Biskup w czasie wizytacji odwiedził również Borek. Widząc jak daleką drogę muszą mieszkańcy Borku pokonywać do kościoła w Rzezawie oraz ich wielkie pragnienie posiadania świątyni, obiecał poparcie u władz wojewódzkich w Tarnowie zaznaczając przy tym, że „musi tutaj w Borku stanąć kościół”. Starania o budowę trwały jeszcze trzy lata. Prawie 9 lat ustawicznych starań, wyjazdów delegacji, chodzenia po urzędach, szukania protekcji, spowodowało, że niektórzy już zwątpili, czy w ogóle możliwe jest uzyskanie zgody.
I oto nadszedł upragniony dla wszystkich dzień. W Uroczystość Zesłania Ducha Świętego 3 czerwca 1979 roku ks. proboszcz Julian Gorczyński ogłosił publicznie, że Borek otrzymał pozwolenie na budowę kaplicy. Decyzja Wojewody Tarnowskiego zezwalającego na budowę kaplicy w Borku została wydana dnia 31 maja 1979 roku.
Przygotowania do budowy kościoła
Pod koniec czerwca 1979 r. przybył do Rzezawy ks. Stanisław Mucha. Został zamianowany wikariuszem w parafii Rzezawa, z poleceniem zajęcia się budową kościoła w Borku. W pierwszą niedzielę lipca zainaugurowano odprawianie Mszy św. niedzielnej w Borku. Pierwszą Mszę św. odprawiono w koncelebrze wikariuszy parafii Rzezawa: ks. Adama Wojciechowskiego, ks. Stanisława Pilcha i ks. Stanisława Muchy.
Msze św. niedzielne odprawiano u p. Anieli Góra, tam też odbywała się nauka religii. Latem, gdy było ciepło wynoszono ołtarz na podwórko, a w razie deszczu i zimna Msza św. była celebrowana w Sali katechetycznej. Mieściło się w niej kilkadziesiąt osób, reszta stała na zewnątrz, na deszczu i słocie.
Późną jesienią 1979 r. wybudowano szopę z desek na gromadzenie materiałów budowlanych. Gdy nastała zima odprawianie nabożeństw przeniesiono do szopy. Wprawdzie nie mieścili się w niej wszyscy, tym bardziej, że była tylko jedna Msza św. w niedzielę, niemniej jednak ludzie się cieszyli, bo większość z nich była pod dachem, który chronił ich od deszczu, wiatru i śniegu.
Opracowania projektu kaplicy podjął się mgr inż. Bronisław Brongiel z Krakowa. Projekt koncepcyjny miał być opracowany do jesieni 1979 r. i z chwilą zatwierdzenia go przez władze diecezjalne i państwowe, zimą miał być opracowany projekt realizacyjny, aby wiosną lub latem 1980 r. można było przystąpić do budowy.
Pod koniec lipca 1979 r. przybył do Borku ks. Biskup Józef Gucwa z ks. Prałatem Stanisławem Kosem, aby ustalić lokalizację przyszłego kościoła. Na ten cel przeznaczona była tzw. „Ickówka”, którą kupił i podarował parafii ks. Józef Stal proboszcz w Mikluszowicach, pochodzący z Borku. Oczywiście nie myślał on o kościele takim jaki później planowano. Parcela ta o powierzchni 17 arów nadawała się jedynie na punkt katechetyczny. Niektórzy mieszkańcy Borku zaczęli się upierać, aby kościół był budowany na tej właśnie parceli. Kategorycznie sprzeciwiał się budowie kościoła na "Ickówce" ks. Stanisław Mucha, nie zgodził się na tą lokalizację również Biskup Józef Gucwa. Ostatecznie wybrano parcelę niedaleko szkoły, wzdłuż drogi do Ostrowa Królewskiego. Była to własność Anny Fiołek oraz Teresy i Franciszka Stalów. Wnet zabrano się do pomiarów i badań podłoża, które potwierdziły, że może być tutaj budowany kościół.
Mieszkańcy Borku głęboko przeżyli pierwszą Pasterkę 24 grudnia 1979 r. odprawianą w szczerym polu w szopie – baraku. Choć było tak bardzo ubogo, to jednak wytworzył się jakiś szczególny nastrój radości. Szopa nie pomieściła oczywiście ani połowy wiernych, bo przyszedł tu każdy kto tylko mógł.